Struktura gospodarcza i społeczna dzisiejszej Rosji

Rozwój stosunków produkcji po rewolucji bolszewickiej

„Il Programma Comunista”, 1956

Rozdziały 67–72 (ze 101) II części pracy Struktura gospodarcza i społeczna dzisiejszej Rosji.

67. Przeciw klęsce i nieszczęściu

Praca uzdrawiania gospodarki nadal postępuje chaotycznie w okresie IX Zjazdu Partii Komunistycznej, który ma miejsce w dniach od 29 marca do 5 kwietnia roku 1920. Sytuacja w wojnie domowej, jak wiemy, jest o wiele lepsza, ale w obszarze produkcji i zaopatrzenia stała się jeszcze bardziej katastrofalna: w wielu regionach postępuje głód, który w czerwcu pochłonie wzdłuż brzegów Wołgi setki tysięcy ofiar.

Lenin przygotowuje referat Komitetu Centralnego i, jak zawsze, dokonując podsumowania, różnicuje poszczególne kwestie według istotności. Kwestie gospodarki przemysłowej i rolnej są poruszone jedynie pośrednio: na pierwszym planie mamy kwestię stosunków sił politycznych, przede wszystkim w skali międzynarodowej.

Nie będzie to zboczeniem z tematu naszego omówienia ewolucji stosunków produkcji, jeśli odwołamy się do pewnych podstawowych tez, także dlatego, że potwierdzają one zasady z wcześniejszych okresów, które z perspektywy tylu lat uważamy za również obecnie aktualne i za obnażające rzekomy leninizm dzisiejszych rosyjskich przywódców.

Lenin sam określa, jak w rzeczonym momencie dzieli się praca, a mianowicie

na dwie wielkie dziedziny: na pracę, która była związana z zadaniami wojennymi i określającymi międzynarodową sytuację republiki, i na tę pracę wewnętrznego, pokojowego budownictwa gospodarczego, która zaczęła wysuwać się na plan pierwszy, być może, dopiero od końca zeszłego roku [1919] lub początku roku bieżącego, kiedy stało się zupełnie jasne, że osiągnęliśmy decydujące zwycięstwo na decydujących frontach wojny domowej.1

Przypomniwszy, że wiosną roku 1919 sytuacja była skrajnie trudna, Lenin uzasadnia rozkaz „wszystko dla wojny! wszystko dla zwycięstwa!”.

Zwracając uwagę na ogromną dysproporcję sił, Lenin przypisuje wielki sukces sile bezwzględnej dyscypliny i centralizacji, a niektóre ze swych piekielnych ciosów zadaje godnym pogardy żalom demokratycznym.

[S]łaby, pozbawiony sił, zacofany kraj zwyciężył najsilniejsze kraje świata […] podstawą […] była centralizacja, karność i niebywała ofiarność. Na jakim gruncie? Jedynie na tym gruncie, że robotnicy, którzy przeszli szkołę kapitalizmu, byli zjednoczeni przez kapitalizm, że proletariat we wszystkich przodujących krajach jednoczył się [co innego, niż śmierdzące drogi narodowe!] w tym większym stopniu, im kraj był bardziej przodujący, jedynie na tym gruncie milionowe masy pracujące mogły w kraju najmniej oświeconym doprowadzić do organizacji, do tego, że ta dyscyplina i ta centralizacja zostały urzeczywistnione; z drugiej zaś strony, dzięki temu, że własność, kapitalistyczna własność, drobna własność w warunkach produkcji towarowej — rozbija jedność robotników. Własność rozbija jedność, my zaś jednoczymy i jednoczymy coraz to więcej milionów ludu pracującego na całym świecie. […] Im dalej, tym bardziej pogłębiał się rozłam wśród naszych wrogów. Jedność ich rozbijała własność kapitalistyczna, własność prywatna w warunkach towarowej produkcji, niezależnie od tego, czy byli to drobni posiadacze, którzy spekulują na sprzedaży nadmiaru zboża i bogacą się kosztem głodnych robotników, niezależnie od tego, czy byli to kapitaliści różnych krajów, choćby posiadali oni potęgę wojenną […].

Lenin kreśli zarys obrazu międzynarodowego:

[Możemy orzec], że po całkowitym urzeczywistnieniu dyktatury proletariatu w naszym kraju, po maksymalnym zjednoczeniu jego sił przez awangardę, przez jego czołową partię — możemy oczekiwać [czego? socjalizmu w Rosji? ależ nie!] rewolucji światowej. Jest to rzeczywiście wyraz woli, wyraz proletariackiej gotowości do walki, wyraz proletariackiej gotowości do zespolenia milionów i dziesiątków milionów robotników we wszystkich krajach.

I stwierdza: mamy szerszą bazę światową niż każda poprzednia rewolucja!

W tamtym czasie Lenin zna już porażki: biały terror na Węgrzech, w Niemczech, w Finlandii. Mimo to obstaje przy tym, że bolszewizm jest zjawiskiem światowym i przez to poświęca większą część referatu sytuacji międzynarodowej, nieustannie szydząc z frazesów żółtych o wolności i demokracji. „Frazesy o mniejszości i większości, o demokracji i wolności nic nie decydują, jakkolwiek powoływaliby się na nie bohaterzy ubiegłej doby dziejowej”.

„Od tego zwycięstwa, od tej pewności przechodzimy i doszliśmy [słyszycie, jak głos Lenina obniża ton?] do zadań pokojowego budownictwa gospodarczego, których rozwiązanie jest główną funkcją naszego zjazdu”. Przysięgamy, że nikomu nawet nie przeszło przez myśl, by tę przemowę „podrasować”. Nie ma tam wypełniaczy o konstruowaniu, budowaniu socjalizmu. Formuły są nieskazitelne. „Tak, obecnie zadanie polega na tym, by do pokojowych zadań budownictwa gospodarczego, do zadań odbudowy zrujnowanego przemysłu zastosować wszystko to, co może skoncentrować proletariat i jego absolutną jedność”.

68. Ponownie przeciw zarządzaniu „kolegialnemu”

W tym miejscu na pierwszy plan referatu wysuwa się kwestia, „która wydaje się szczegółem”2, ale w której Lenin potępia „teoretyczną gmatwaninę”, na której nawet „jedną dziesiątą część” nie można pozwolić. Mowa o kwestii zastąpienia kierownictwa jednoosobowego kierownictwem kolegialnym. Była ona, jak widzieliśmy wcześniej, poruszana już w roku 1918, w kierunku przeciwnym do kierunku leninistów, którzy na XX Zjeździe znieśli jednoosobowe kierownictwo… trupów.

Polecamy czytelnikowi przestudiowanie całego tekstu, aby mógł zobaczyć, jak Lenin rozwija argument: „Pozwólcie mi, towarzysze […] wnieść pierwiastek teorii, wskazać, jak zarządza klasa, w czym wyraża się panowanie klasy”. Potężny historyczny i marksistowski fragment pokazuje, jak wielkim palantem jest ten, kto zastanawia się, czy panowanie powinno się wyrażać w kolegium, w jednostce, w masach itd. Lenin dostrzega w istocie kardynalny błąd w powszechnym sformułowaniu: „Kolegialność jest jedną z form udziału szerokich mas w zarządzaniu”. Sformułowanie szkodliwe, sformułowanie godne Nenniego3, jeśli ktoś zna gorsze, to niech się podzieli.

Wychodząc od zmagań pomiędzy feudalizmem a burżuazją, Lenin udowadnia, że zasadniczym przejawem jest zmiażdżenie form społecznych bronionych przez obaloną klasę. Reszta to pierdoły.

I powraca kolejna teza, którą w oparciu na Leninie musieliśmy wcześniej koniecznie odbudować, przeciw rażącym fałszom Stalina o obietnicy Lenina… przywrócenia powszechnego prawa wyborczego.

Gdy konstytucja zarejestrowała później na papierze to, co rozwiązało życie — zniesienie własności kapitalistycznej i obszarniczej — i uzupełniła: klasa robotnicza zgodnie z konstytucją posiada więcej praw niż chłopstwo, a wyzyskiwacze nie mają żadnych praw — to tym samym zarejestrowano fakt, że panowanie swej klasy urzeczywistniliśmy i dzięki temu związaliśmy ze sobą masy pracujące wszystkich warstw i drobnych grup.

I to wszystko — mamy zatem absolutną rację — zostało pod rządami Stalina, który podarł Konstytucję z roku 1918, bezwstydnie zbezczeszczone.

Lenin dochodzi do sedna: „Kto wiąże kwestię tego, na czym polega panowanie klasy, z kwestią »demokratycznego centralizmu«, jak to często widzimy, ten wnosi taką gmatwaninę, że na tym gruncie żadna skuteczna praca odbywać się nie może”. Burżuazja nie była na tyle głupia, by utożsamiać zarządzanie z państwem (przetłumaczone lepiej: z władzą), i skorzystała ze zdolnych elementów pochodzących z klasy feudalnej. „Zazwyczaj rozważanie sprawy kolegialności przepojone jest duchem największego nieuctwa [przetrzyjcie oczy: czyżby już wtedy miał za sobą lekturę Nenniego?], duchem wrogości do specjalistów”.

69. Związkowe odgrzewki

Lenin w swoim obaleniu durnego, prostackiego „robotnicyzmu”, które mówi: do wszystkiego wystarczą sami robotnicy, porusza poważną kwestię związków zawodowych po rewolucji:

Na związki zawodowe spadają zadania ogromnie trudne. Trzeba osiągnąć to, by przyswoiły sobie one te zadania [tu bardziej niż gdziekolwiek Lenin mówi stanowczo i bez fałszywych względów] w duchu walki z resztkami sławetnego demokratyzmu. [I nawarstwia oskarżenia. Filistrzy z Rosji i spoza niej, ówcześni i obecni: ręce do góry!]. Cały ten wrzask o mianowańcach, wszystkie te stare, szkodliwe rupiecie, które znajdują wyraz w różnych rezolucjach, rozmowach, należy wymieść. W przeciwnym razie zwyciężyć nie możemy.4

Dokonuje podsumowania, mówiąc ponownie o poświęceniu klasy robotniczej. Mówi nam też, jak w klimacie bezpośrednio porewolucyjnym stosunki produkcji uległy oryginalnej modyfikacji. W badaniach ekonomicznych, w tym samego Lenina, Rosja dzieli się na gubernie wytwarzające i konsumujące zboże. W tych drugich produkcja zbóż jest niższa niż lokalne zapotrzebowanie na żywność, zasadniczo dlatego, że obejmują ważne ośrodki miejskie. Robotnicy otrzymywali tam w latach 1918 i 1919 jedynie siedem pudów (115 kg) zboża rocznie. Robotnicy guberni wytwarzających spożywali ich 17, a przed wojną 16. „Oto dwie cyfry, wykazujące ustosunkowanie klas w walce żywnościowej. Proletariat w dalszym ciągu składał ofiary. Krzyczą o przemocy! Ale proletariat uzasadnił konieczność i zdobył sobie prawo do tej przemocy oraz dowiódł jej słuszności przez to, że poniósł największe ofiary”.

I potem mamy logiczny marksistowski wniosek o związkach zawodowych (dalej zobaczymy, jak potępiona zostaje sflaczała „ordinovistyczna” teza rosyjskiej opozycji robotniczej, która chciała przekazać zarząd nad produkcją w ręce związków):

Podobnie jak wszelkie związki [zagraniczne] — dawne związki zawodowe [rosyjskie] mają swą historię i przeszłość. W przeszłości tej były one organami odporu tym, którzy uciskali pracę, odporu kapitalistom. Kiedy zaś klasa stała się rządząca i kiedy wypada jej obecnie ponosić wielkie ofiary, i ginąć, i głodować — sytuacja się zmieniła.

Mienszewikom i eserowcom, „którzy domagają się zamiany jednoosobowości na kolegialność” Lenin odpowiada, obiecując… surowszą dyscyplinę i centralizm w państwie i partii. „Mamy teraz przed sobą zadanie nader złożone: po zwycięstwie na krwawym froncie — zwyciężyć na froncie bezkrwawym”. Opierając się na sprawozdaniu Kamieniewa, potępia plan kapitalizmu ententy na sabotaż handlowy i gospodarczy. A hasłem przewodnim pozostanie nieelastyczność proletariackiego działania.

Na koniec odwołuje się do broszury towarzysza Gusjewa na temat pierwszego „podstawowego gospodarczego planu odbudowy przemysłu i wytwórczości całego kraju”. W roku 1920 Lenin nie tylko nie obiecuje socjalizmu, ale ostrzega, że choć plan ten obejmuje wiele lat, „nie obiecujemy od razu uratować kraju od głodu”.

Uczeni badacze postaci historycznych: mówimy o najbardziej roztropnym, czy najbardziej śmiałym z rewolucjonistów? Nie może na to odpowiedzieć czerwona hagiografia ani XX-wieczny Plutarch, a jedynie dialektyka komunistów, która bierze nazwę od Marksa, mimo że od niego i od Lenina miały czelność wziąć nazwę także i pewne formy biografii ekswielkiego Stalina.

70. Znowu anarchosyndykalizm

Na X Zjeździe Rosyjskiej Partii Komunistycznej w dniach 8–16 marca roku 1921 (między II a III Zjazdem Międzynarodówki Komunistycznej) wyłoniła się opozycja wobec większości Komitetu Centralnego, którą zazwyczaj utożsamia się z opozycją „lewicową” i uważa za pierwszą reakcję na rodzącą się inwolucję rosyjskiej rewolucji oraz partii.

Historia z Krótkiego kursu5 wprowadza kompletny zamęt co do rozróżnienia pomiędzy opozycją na tamtym zjeździe a opozycją w zmaganiach, które nastąpiły po śmierci Lenina, poczynając od zmagań Trockiego (rok 1924). Na początku najbardziej znanym nazwiskiem było nazwisko towarzyszki Kołłontaj, zrobionej później ambasadorką w Sztokholmie, i którą cała ówczesna, przyprawiająca o mdłości prasa burżuazyjna nazywała kochanką Lenina.

Trockiemu Krótki kurs przypisuje linię całkiem przeciwną do linii tej opozycji w sprawie związków: żądanie ich „upaństwowienia” i niemal „militaryzacji”, co byłoby w każdych okolicznościach przeciwne tendencji Kołłontaj, która broniła ich szerokiej autonomii od partii politycznej. Nie mniej zamieszania wprowadza ten tekst odnośnie do „lewicy” z okresu Brześcia Litewskiego, na czele z Bucharinem, która, co bardzo obszernie opisaliśmy, została definitywnie pokonana po podpisaniu traktatu pokojowego z Niemcami, na VII Zjeździe w marcu roku 1918.

Nie zaszkodzi jeszcze raz podkreślić, że opozycja prowadzona przez lewicowy nurt Włoskiej Partii Komunistycznej, a w roku 1922 przez całą partię, wobec europejskiej taktyki Międzynarodówki Komunistycznej nigdy nie sympatyzowała z półsyndykalistycznymi nurtami różnych krajów, ponieważ umniejszały one zadanie partii i przeceniały zadanie związków. Doprowadziło je to (przykład KAPD, czyli Komunistycznej Partii Robotniczej Niemiec) do wspierania — by uzyskać związki będące „organami rewolucji i nowego zarządu gospodarczego” — rozłamów wewnątrz tradycyjnych związków różnych krajów, czego nigdy nie teoretyzowała ani nie próbowała wdrażać w życie — a nawet zaciekle zwalczała, zarówno w doktrynie, jak i w praktyce — partia komunistyczna utworzona we Włoszech, w Livorno, w styczniu roku 1921, mimo iż należała do niej grupa turyńska (Gramsci, „Ordine Nuovo”), której ideologia w tej materii była głęboko dotknięta takiego rodzaju błędami.

W ramach przygotowań do światowego Zjazdu roku 1920 włoska lewica utrzymywała nawet, że nie można uznać za jego uczestników delegacji ekstremistycznych związków zawodowych (Szkocja, USA), ponieważ jedynie komunistyczne partie polityczne mogły być przyjmowane jako sekcje Międzynarodówki.

Jeśli chodzi o dyrektywę o czerwonym patriotyzmie opozycji Brześcia i roku 1918, ideologia naszej grupy tradycyjnie odrzucała te stanowiska.

Reakcja Lenina na opozycję X Zjazdu była całkowicie wierna zdrowej, marksistowskiej i rewolucyjnej linii, tak jak powiązane z nią tezy II Kongresu Międzynarodówki o komitetach fabrycznych. Komitety o analogicznej konstrukcji, przeciwstawiane starym związkom zawodowym, były podnoszone przez nurty w wielu krajach do rangi substytutów partii oraz państwa dyktatury proletariatu.

Ale z X Zjazdem wiąże się też inne ważne wydarzenie, a mianowicie krwawe powstanie w Kronsztad, które miało miejsce zaledwie 8 dni przed otwarciem Zjazdu, i po niemałej walce zostało krwawo stłumione przez bolszewicki rząd. Również je oficjalna Historia prezentuje w swój typowo przesadzony sposób i łączy ze zwyczajowymi nazwiskami znanych krytyków, a przyszłych sądzonych i straconych. Nie podlega jednak wątpliwości, że prócz pracy licznych tajnych prowokatorów, można było tam znaleźć, pośród zbuntowanych marynarzy i mieszańców, elementy anarchistyczne i pewne ich ostatki wewnątrz partii bolszewickiej. Ale lepiej będzie rozpocząć od komentarza do tez Lenina, całkowicie fundamentalnych, o „odchyleniu”.

71. Produkcja i rewolucja

U podstaw antymarksistowskiego skrzywienia tych ideologii — mających nader dawne, bo sięgające czasów Proudhona i Lassalle’a korzenie, nawet jeśli nie są tego świadome — leży pompatyczna koncepcja „sieci przylegającej do sieci gospodarki produkcyjnej”. Wokół tej sieci miałaby się skupiać konstrukcja proletariackiego organu zdolnego do organizowania walki klasowej proletariatu, do reprezentowania jego władzy w rewolucji (Gramsci miał słuszność, używając słowa „Porządek” [Ordine]: nie było mowy o państwie, a nawet półpaństwie, a jeśli tolerował partię, to dlatego, że pojmował jej rolę jako wyłącznie edukacyjno-kulturalną, jako drugorzędną sieć propagandy i prasy), a przede wszystkim do prowadzenia nowej gospodarki, której jednostką pozostawało, jak to w formacji handlowej, Przedsiębiorstwo, podbite przez jego pracowników.

Podstawowa propozycja tez „Opozycji Robotniczej” była następująca: „Organizacja kontroli nad gospodarką społeczną należy do prerogatyw Wszechrosyjskiego Kongresu Wytwórców, zrzeszonych w związkach zawodowych i przemysłowych, które wybierają centralne ciało kierujące całym życiem gospodarczym republiki”6.

Lenin kontrastuje taką propozycję z teorią marksistowską i komunistyczną oraz z doświadczeniem rewolucji, szczególnie rosyjskiej. „Po pierwsze, pojęcie »wytwórca« łączy proletariusza z półproletariuszem [chłopem małorolnym] oraz z drobnym wytwórcą towarów [samodzielnym rzemieślnikiem], stanowiąc w ten sposób zasadnicze odstępstwo od podstawowego pojęcia walki klasowej i od podstawowego wymagania ścisłego rozróżniania klas”7.

Krytyka jest nadzwyczaj jasna: słowo „proletariusz” określa tego, kto nie posiada ani cząstki środków produkcji, które z kolei bezpośredni pracownik chłopski czy wolny rzemieślnik w mniejszym lub większym stopniu posiadają. Zatem wyrażenie „państwo i rząd wytwórców” albo, jeszcze gorzej, „dyktatura wytwórców”, jest doktrynalnym potworkiem i historycznie może się jedynie sprowadzić do bezbarwnej, anemicznej ekonomicznej demokracji, równie konserwatywnej co warstwy wysokiej burżuazji. Przedsiębiorca kapitalistyczny nigdy nie pozwoli, by i jego nie uznano za część „sieci wytwórców”.

Ta chwiejna konstrukcja z bliska przypomina konstrukcje typu korporatywnego (na przykład dannunziańskie Fiume8), takie jak faszystowska Karty Pracy oraz Izba Faszystowska i Korporacji; jest również spokrewniona z narodowym socjalizmem Hitlera.

Schemat ten — w zasadniczej kwestii władzy, której podstawowym aspektem jest panowanie nad siecią gospodarczą — zrównuje wszystkich robotników nie tylko z hybrydowymi „wytwórcami”, ale również pomiędzy nimi samymi, niezależnie od ich bojowości politycznej i ideologii. Stawia on tym samym znak równości między robotnikiem będącym członkiem partii a robotnikiem bezpartyjnym, prowokując kolejną, nie mniej solidną krytykę Lenina:

Po drugie, stawka na bezpartyjne masy lub ich kokietowanie, które znalazło wyraz w przytoczonej tezie, stanowi nie mniej zasadnicze odstępstwo od marksizmu.

Marksizm uczy […], że tylko polityczna partia klasy robotniczej, to jest partia komunistyczna, jest w stanie zjednoczyć, wychować, zorganizować taką awangardę proletariatu i całego ludu pracującego, która będzie w stanie — i tylko ona — przeciwstawić się nieuchronnym drobnomieszczańskim wahaniom tych mas, nieuniknionym tradycjom i recydywom ograniczoności zawodowej […] i będzie w stanie kierować całokształtem działalności całego proletariatu […]. Inaczej dyktatura proletariatu jest nie do urzeczywistnienia.9

Lenin kontynuuje, polemizując z interpretacją, jaką opozycjoniści nadali pewnym ustępom programu partii (wspomnianego programu z VIII Zjazdu), w którym wspomina się o roli związków w RFSRR, gdzie biorą one udział w kierowaniu gospodarką. Lenin przytacza różne fragmenty, mówiące, że związki powinny przechodzić proces „coraz większego wyzwolenia od ekskluzywności cechowej”, oraz potwierdzające wychowawczą i kierowniczą funkcję partii politycznej wobec związków.

Te ostatnie w koncepcji Lenina mogą być użyteczne jako środek takiego oddziaływania proletariatu na warstwy półproletariackie, a nawet drobnomieszczańskie, do którego zdolność proletariat osiąga jedynie w partii. Jest oczywiste, że wybór przez kongres wytwórców najwyższych organów kierownictwa gospodarczego odsuwa na bok i opróżnia z treści proletariackie państwo i partię, które wyszły z rewolucyjnego zwycięstwa.

Lenin słusznie nazywa tę ideologię syndykalistyczną (w soreliańskim sensie działania ekonomicznego wykluczającego działanie polityczne) i anarchistyczną, ponieważ nieodwracalnie otwiera ona wyłom we władzy klasy rewolucyjnej i, wspomagając trującą kampanię ogarniającą świat, ponawia te same zdradliwe, defetystyczne kłamstwa demokratów i oportunistów każdego jego zakątka.

72. Międzynarodowa kwestia związkowa

Nasza krytyka „obrotu” niedawnego XX Zjazdu pokazała, że punktem docelowym, w Rosji i wszędzie indziej, a szczególnie blisko nas we Włoszech, będzie dewaluacja zadania partii politycznej w państwie oraz teorii jej jednostkowości — nie w mizernym sensie zebrania do kupy wszystkich śmieci, ale we właściwym sensie „unikatowości” i wyłączności.

W roku 1921 Lenin odwołuje się do tez II Zjazdu światowego o roli partii10, mających charakter zasadniczy i przyjętych bez sprzeciwu, który mogłyby podyktować jedynie teorie antymarksistowskie i libertariańskie.

Koncepcja prymatu partii politycznej w rewolucji, koncepcja zasadniczo międzynarodowa, nigdy nie pozostawiała komunistom miejsca na najmniejsze wątpliwości, a ponadto została potwierdzona w tezach, równie fundamentalnych (i, o ile to ma jakieś znaczenie, w pełni akceptowanych przez włoską lewicę), o ruchu syndykalistycznym i komitetach fabrycznych, które to tezy bazują na tym, iż związek staje się organem rewolucyjnym tylko wtedy, gdy zostaje podbity, przeniknięty i zorganizowany przez komunistyczną partię polityczną.

Zgodnie z tezą 6., tam, gdzie istnieje rozbicie związkowe, komuniści pomagają związkom lewicowym uwolnić się od ich syndykalistycznych błędów i walczyć przeciw socjaldemokratycznej związkowej biurokracji, ale nadal pracują w związkach prawicowych: klasycznym przykładem jest Powszechna Konfederacja Pracy we Włoszech w roku 1921. Teza 7. W okresie walki rewolucyjnej możliwe jest perfekcyjne stowarzyszenie ze związkami i komitetami „poddając je praktycznemu kierownictwu partii jako awangardzie rewolucji proletariackiej”11. W części II tez stwierdzono, że komitety, rady fabryczne nie tylko nie mogą zastępować partii ani się z nią zrównywać, ale także że „nie mogą zastępować związków”. Ich walka o kontrolę firmy i o jej podbój nie może mieć zakończenia innego niż rozpalenie klasowego antagonizmu i represja burżuazji oraz poprowadzenie wszystkich pracowników, wyciągając ich z wszelkich partykularyzmów zawodu i miejsca pracy, do zjednoczonej walki o władzę centralną i dyktaturę klasową. Tezy uznają związki za bardziej scentralizowane od rad, czyli mniej partykularystyczne. Dlatego też utrzymywało się wtedy, że włoski nurt Ordine Nuovo, choć zdeterminowany do walki z włoskimi oportunistami z parlamentu, związków i partii socjalistycznej, w kwestiach pryncypialnych znacząco oddalił się od marksistowskiej koncepcji rewolucji. Sławetna sieć rad była niczym innym tylko kopią, negatywem burżuazyjnej struktury społecznej i nie wychodziła poza gospodarkę handlu i firm; nie mogła być punktem podparcia do obalenia władzy kapitalistycznej. Dialektyka pozostała tej z wyglądu powabnej konstrukcji obca.

Teza 6. tej klasycznej części daje światowym komunistom instrukcję „praktycznego podporządkowania komitetów fabrycznych i związków zawodowych kierownictwu Partii Komunistycznej, tworząc tym samym masowe organy proletariackie jako podstawę potężnej, scentralizowanej partii proletariatu, która obejmuje wszystkie proletariackie organizacje walki i poprowadzi je do zwycięstwa klasy robotniczej poprzez proletariacką dyktaturę, do komunizmu”.

Część III określa postawę międzynarodową: odrzucenie plugawej amsterdamskiej żółtej Międzynarodówki, instrumentu Ligi Narodów oraz utworzenie moskiewskiej Czerwonej Międzynarodówki Związków Zawodowych, nie naruszając przy tym zasady pracy w amsterdamskich sekcjach narodowych12.

Tę klasyczną doktrynę rozumieli nieliczni, a potem niemal wszyscy ją zdradzili, z czego wyniknęła straszliwa degeneracja światowego komunizmu i jego katastrofa w pełnym towarzystwie defektów drobnomieszczańskich i burżuazyjnych w stylu liberalnym, demokratycznym, libertariańskim i syndykalistycznym.

Zostawimy teraz ten temat, zauważając jedynie, że ostatnie ze wspomnianych słów ma dziś dwa zastosowania; w jednym określa tego, kto pracuje w związkach ekonomicznych, jako członek bądź organizator, a w drugim (dziś słabiej rozumianym) odnosi się do doktryny13, która przeciwstawia się tej Marksa, doktryny woluntarystycznej i zasadniczo idealistycznej, którą można nazwać, by skorzystać z dobrze znanego nazwiska, syndykalizmem soreliańskim. Ze względu na jej popularność wśród libertarian, zaprzysiężonych wrogów partii politycznej i rewolucyjnego państwa, Lenin nazwa ją „anarchosyndykalizmem”.

Przetłumaczono ze Struttura economica e sociale della Russia d’oggi: II. Sviluppo dei rapporti di produzione dopo la rivoluzione bolscevica (67–72), „Il Programma Comunista”, nr 21, 1952, wersja cyfrowa zmieszczona na sinistra.net.

  1. Wszystkie cytaty w rozdz. 67 pochodzą z: Włodzimierz Lenin, Referat Komitetu Centralnego wygłoszony 29 marca na IX Zjeździe RKP(b), w: tegoż, Dzieła wybrane w dwóch tomach, t. II, Moskwa 1948, s. 648–651, 657.↩︎

  2. Wszystkie cytaty w rozdz. 68: W. Lenin, Referat…, dz. cyt., s. 657–660.↩︎

  3. Pietro Sandro Nenni (1891–1980) — sekretarz Włoskiej Partii Socjalistycznej w latach 1933–1963 (z niewielkimi przerwami), potem wicepremier. W r. 1951 był laureatem Międzynarodowej Stalinowskiej Nagrody za Umacnianie Pokoju Pomiędzy Narodami — przyp. tłum.↩︎

  4. Wszystkie cytaty w rozdz. 69: W. Lenin, Referat…, dz. cyt., s. 661–663.↩︎

  5. Tu: Historia Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii (bolszewików). Krótki kurs.przyp. tłum.↩︎

  6. Tezy Opozycji Robotniczej, cyt. za: Aleksandra Kołłontaj, Opozycja robotnicza, Warszawa 2011, s. 13.↩︎

  7. W. Lenin, Pierwotny projekt rezolucji X Zjazdu RKP o syndykalistycznym i anarchistycznym odchyleniu w naszej partii, w: tegoż, Dzieła wybrane w dwóch tomach, t. II, Moskwa 1948, s. 806.↩︎

  8. W r. 1919 nieregularne siły pod dowództwem włoskiego poety Gabriele D’Annunzio wkroczyły do Rijeki (przez Włochów nazywanej Fiume) i przejęły rządy w mieście celem przyłączenia go do Włoch — przyp. tłum.↩︎

  9. W. Lenin, Pierwotny projekt…, dz. cyt., tamże.↩︎

  10. Rezolucja o roli partii komunistycznej w rewolucji proletariackiej, w: 2-gi Kongres III-ej Międzynarodówki Komunistycznej (19 lipca – 7 sierpnia 1920). Według źródeł oficjalnych Sowietów, Biblioteczka Wywiadowcza, 1920, s. 23–27. Komentarz do tez można znaleźć w Historii Lewicy Komunistycznej, 1919–1920 (Storia della Sinistra comunista, 1919–1920), rozdz. IX, https://www.quinterna.org/archivio/1952_1970/storia_sinistra_2_07.htm (nieprzetłumaczone) oraz w broszurze Partia a klasa, https://komunizm.netlify.app/teksty/partia-a-klasa/.↩︎

  11. Tezy o ruchu związkowym, komitetach fabrycznych i III Międzynarodówce. II Zjazd, (Tesi sul movimento sindicale, i consigli di fabbrica e la III internazionale. II Congresso), https://www.internationalcommunistparty.org/index.php?view=article&id=701 (wł.); wersja ang.: Theses on the Trade Union Movement, Factory Committees and the Third International, https://www.marxists.org/history/international/comintern/2nd-congress/doc04.htm.↩︎

  12. Komentarz do Tez o ruchu związkowym można znaleźć w Historii Lewicy Komunistycznej, 1919–1920, dz. cyt., rozdz. IX. Odnośnie do pozycji naszego nurtu wobec ordinovistów i kapedystów, zob. w szczególności rozdz. VI i VIII wraz z odpowiadającymi załącznikami.↩︎

  13. W jęz. polskim mamy rozróżnienie między „związkowcem” a „syndykalistą”. W jęz. włoskim natomiast obu określa słowo sindicalistaprzyp. tłum.↩︎